Z dramatami Pawła Bitki Zapendowskiego widzowie mieli okazję zetknąć się podczas czytań performatywnych na scenie Domu Literatury w Warszawie w 2023 roku. Czytania te w pełni odsłoniły ich potencjał, wzmocniony przez grę aktorów, ich interpretację i drobne zabiegi reżyserskie.
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Wraz z tą książką oddajemy w ręce czytelników trzy inne sztuki krakowskiego dramaturga, z przekonaniem, że wybrzmią one z równą siłą w głowach odbiorców jak te, czytane przez artystów scen teatralnych.
Anna Nasiłowska
Trzy dramaty z różnych okresów twórczości autora, które on sam zalicza do komedii. Łączy je wyrazisty styl prowadzenia dialogów i akcji scenicznej, który charakteryzuje się dużymi skrótami i wolną przestrzenią zostawioną czytelniczej wyobraźni na wypełnienie jej niewypowiedzianą treścią, choć bywa, że jej odbiór wymaga pewnej dozy erudycji. Pokazane w teatrze, skłaniają widza do cichej umysłowej interakcji. A pokazania na scenie są na pewno warte.
Zbigniew Zbikowski
O autorze:
Paweł Bitka Zapendowski - dramaturg, reżyser, scenograf, kompozytor. Ukończył Akademię Muzyczną i scenografię na ASP w Krakowie. W latach 90. związany z Piwnicą pod Baranami. Autor sztuk: Jak z Almodovara, Jestem jaka jestem, Kantor w Paryżu, Noc Trakla, Trakl Nieskończony, Trakl Blok X, monodramu Miałem Wielkie Szczęście – o Andrzeju Wajdzie, słuchowiska Leo Lipski Story – Miłość na Miodowej, a także e-booków, m.in. Monique Stalens et son Theatre I i jej teatr oraz Kurs dramaturgii. Nagrodzony w konkursie na komedię X Talia '06. Wystawiał swoje sztuki w Espace Beaujon w Paryżu, Instytucie Teatralnym w Warszawie, Teatrze Bagatela i Off-Groteska w Krakowie, w domach i centrach kultury. Należy do SPP, ZASP, ZPAP i SDP.
FRAGMENT
PAN WOJTEK: Pan skąd pochodzi?
KANTOR: Z Wielopola.
PAN WOJTEK: Nie słyszałem. Mieszka tam?
KANTOR: W Krakowie. A teraz niech pan mi coś powie.
PAN WOJTEK: Proszę.
KANTOR: Bo to bardzo ciekawe pytanie. Co mogło urodzić się w takim nędznym miasteczku jak Betlejem?
PAN WOJTEK: Że jak?
KANTOR: Albo, albo... co mogło powstać w takim Krakowie? Aby miało swoją rangę i było docenione?
PAN WOJTEK: Nie mam pojęcia. W sztuce?
KANTOR: W sztuce, w sztuce.
PAN WOJTEK: Lajkonik? Matejko?
KANTOR: A znają tutaj Matejkę?
PAN WOJTEK: W Paryżu? Skąd! Oni nie znają tu nic. Sami siebie hołubią.
KANTOR: No więc właśnie.
Młot na poetów to próba pisania na nowo historii, ukazania jej roli jako dostarczycielki fabuł. Zamiast skoncentrować się na jednej fabule, autor podsuwa czytelnikowi ich wielość, obnażając jednocześnie rozmaite techniki spinania „faktów” w ciągi historyczne.
Francuski teatr kobiet z przełomu XIX i XX wieku można by określić jako feministyczny, choć nie stworzył on jakiejś jednej i koherentnej poetyki, co nie powinno zresztą dziwić, ponieważ przedstawiane w tym tomie pisarki sprzyjały ideałom anarchistycznym, a te odrzucały wszelakiej maści dogmaty, jednotorowość myśli; broniły natomiast wielogłosu w dyskusji...