Nowość zdjęcie Algorytm dobra. Wiersze 2020–2024

Algorytm dobra. Wiersze 2020–2024

Wydawnictwo: Biblioteka Śląska

ISBN/ISSN: 978-83-68453-09-6
Miejsce wydania: Katowice
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 100
Oprawa: miękka ze skrzydełkami

26,00 zł

więcej mniej

„Algorytm dobra” to poetycki zapis rozpadu i poszukiwania, zbiór urywków i meldunków, które brzmią jak sygnały nadawane z odległej przeszłości lub z przyszłości, której jeszcze nie potrafimy odczytać. Wiersze Muszyńskiego z lat 2020-2024 przypominają odłamki po katastrofie – fragmenty całości, która być może nigdy nie istniała, a może została utracona bezpowrotnie. Zamiast spójnej narracji otrzymujemy szczątki i okruchy, których nie sposób ułożyć w jedną opowieść. Wcale nie chodzi tu o odszyfrowywanie ukrytych przesłań ani o odtwarzanie większej całości. To poezja, która rodzi pytania nie o to, „co autor chciał powiedzieć”, lecz: jaką twarz świata odsłaniają te rozproszone słowa.

Tomik opisuje doświadczenie straty, jednakże przez tę apokaliptyczną scenerię przebija kosmos – zapomniany logos, błysk możliwości istnienia „dobrego algorytmu”, który wyłania się z pracy wadliwego systemu. Poezja Muszyńskiego, posługując się lakonicznością, rytmem i aurą tajemniczości, nie rości sobie prawa do jednoznacznego proroctwa, ale podszeptuje, że w samym bezsensie drzemie sens, że miłość może być silniejsza niż śmierć.

„Algorytm dobra” to nie kaznodziejstwo, lecz szept z wnętrza chaosu. Muszyński nie moralizuje, lecz dzieli się własnym lękiem, zapisując fragmentaryczne meldunki z rzeczywistości, która równocześnie się rozpada i rodzi na nowo. Jego wiersze niepokoją, niosą poczucie obcości i zmuszają do wsłuchiwania się w to, co ocalało – w szczeliny, w milczenie, w pragnienie, by z ruin mogło jeszcze wyłonić się dobro.

Kto dzisiaj – poza najbardziej wnikliwymi czytelnikami Apokalipsy św. Jana albo zwolennikami zaawansowanych teorii spiskowych (nie czynię znaku równości pomiędzy tymi tekstami, a jednak drugie przychodzą na miejsce opustoszałe po pierwszych) – patrzy na ludzkie i nieludzkie sprawy przez pryzmat jakiejś logiki? Przez pryzmat jakiegoś logosu? […] Tak właśnie – sądzę – patrzy Andrzej Muszyński. I w swoisty, oryginalny, niepodrabialny sposób, w niemożliwym do zoperacjonalizowania poetyckim kodzie, przywraca nie tylko eschatologię, ale i zanikające dziś niemal całkiem myślenie o dobru i złu.

Tomasz Stawiszyński, z Posłowia

Opis pochodzi od wydawcy.