Anton Czechow swoje jednoaktówki nazywał „małymi komediami”, „żartami scenicznymi”, „wodewilami”.
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Były wystawiane w całej Rosji, i to na wszystkich scenach – carskich, stołecznych i prowincjonalnych – przynosząc pisarzowi mu nie tylko zarobek, lecz przede wszystkim: szeroki rozgłos. Zajmują szczególne miejsce w jego twórczości dramaturgicznej; potraktować je można jako swego rodzaju żartobliwy prolog albo komentarz do jego głównych sztuk. To zresztą w nich po raz pierwszy ujawnia się jego słynna poetyka absurdu. Czechow cenił wodewile – i umiał je pisać. W swoich zapiskach podkreślał, że „wodewil uczy śmiechu, a kto się śmieje, ten jest zdrowy”. Nic zatem dziwnego, że marzył, aby napisać „sztuczkę na dwadzieścia pięć minut, ale taką, żeby wszyscy pękali ze śmiechu – żeby rano z teatru wymiatali setki guzików”. Czechow jednak nie kontynuuje tradycji wodewilu, przedstawia bowiem własną koncepcję gatunku. Przede wszystkim stara się wprowadzić wodewil do głównego nurtu literatury, podejmuje walkę z tradycyjną konwencjonalnością teatralną. „Między dużą sztuką a jednoaktówką różnica jest tylko ilościowa” mówił, a wodewil nazywał zawsze „jednoaktowym dramatem lub komedią”.
DANIA NA FALI Autorzy dwutomowej antologii "Duńskie sztuki współczesne" w przekładach Pawła Partyki i Bogusławy Sochańskiej diagnozują „kosmiczny lęk” współczesnego świata i badają, czy wystarczy do tego terapia w „szkołach fobii”. Wiele z opublikowanych w zbiorze sztuk zostało nagrodzonych najważniejszą duńską nagrodą teatralną Reumert Prisen i jest...
Drugi tom edycji krytycznej scenariuszy Jerzego Grzegorzewskiego. Obejmuje cztery albumy, zawierające pięć tekstów z lat 1994‒2005: Sonatę epileptyczną i Jagogogo kocha Desdemonę ‒ Cztery komedie równoległe (1994), La Bohème (1995), Halkę Spinozę albo Operę utraconą (1998) oraz Onego. Drugi Powrót Odysa (2005) i zapis ich scenicznych realizacji...