Ten produkt nie występuje już w magazynie
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Spektakle Wachtangowa wywoływały opór i zaskoczenie. Jednak na zawsze pozostaną one ironicznym i mądrym dowodem na to, że prawdziwa sztuka nie zna szkoły, że jest ona i romantyczna, i futurystyczna, i naturalistyczna, i lewicowa, i prawicowa, że absolutnie nigdy nie bywa aktualna i że zawsze wchodzi w relację ze współczesnością, że opiera się na fundamentach warsztatu i że potrafi rozkwitać emanującą ze sceny szczerością. Pawieł Antokolski: Pamięci nauczyciela (1922) Jewgienij Wachtangow zazwyczaj wymieniany jest jednym tchem obok innych reformatorów teatru z początku XX wieku. Jako artysta niewątpliwie należał do największych tamtej epoki, ale w odróżnieniu od Stanisławskiego i Meyerholda, nie dążył do ujęcia swych doświadczeń w system. Skupiony na pracy studyjnej, hołdował przekonaniu, że proces przygotowania spektaklu jest sprawą intymną, że uczestniczą w nim konkretni ludzie, a zatem nie można stworzyć uniwersalnych zasad – dla wszystkich. W działalności pedagogicznej, podkreślali to wszyscy jego wychowankowie, jego największą zaletą była umiejętność dotarcia do każdego aktora z osobna, nawiązania z nim głębokiego, osobistego kontaktu. (fragment Wstępu)
Źródło: www.grotowski-institute.art.plJerzemu Timoszewiczowi w 80-tą rocznicę urodzin Świstek teatralny to była rubryka w „Teatrze”, którą w latach 1960-71 redagował Jerzy Timoszewicz pod pseudonimem Theatralski. Umieszczał w niej różne zabawne wypisy z najrozmaitszych źródeł historyczno-teatralnych...