Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Tytułowym bohaterem opowiadania Thomasa Bernharda z 1982 roku jest Paul Wittgenstein (1907–1979), wiedeński ekscentryk, meloman i pasjonat wyścigów Formuły I, znawca i entuzjasta opery, bliski krewny Ludwiga (1889–1951), słynnego austriackiego filozofa, autora Tractatus logico-philosophicus. I chociaż obaj Wittgensteinowie należeli do jednej z najbogatszych rodzin austriackich przemysłowców, to ze względu na swoje filozoficzno-artystyczne zainteresowania oraz brak materialnej zapobiegliwości, nie znajdowali uznania rodu, zajmując w nim osobną, marginalną pozycję. Natomiast Thomasa Bernharda i Paula Wittgensteina zbliżyły do siebie zarówno podobne fascynacje muzyczne, jak i paralelne doznania życiowe, czy nawet cierpienia (Thomas przez wiele lat musiał leczyć choroby płuc, a Paul był częstym pacjentem szpitali dla chorych umysłowo). Przyjaźń ta tworzy oś Bratanka… I staje się dla Bernharda okazją do opisania wybranych epizodów i wątków autobiograficznych, sformułowania krytycznych refleksji dotyczących ludzkich postaw wobec chorób, cierpienia, samotności i przemijania, a także – w charakterystyczny dla tego pisarza, ostry, czasem złośliwy, czasem ironiczny, a często przesadny sposób – zaprezentowania jego ocen czy to życia literackiego, czy polityki kulturalnej ojczystego kraju.
„Bratanek Wittgensteina wyznacza ciekawy punkt i moment w ewolucji Bernharda. […] Utwór względnie, choć nie przesadnie lapidarny, nie wymaga od czytelnika takiej koncentracji, jak na przykład Wymazywanie, nie ustępując głębią późniejszej prozie w swych najbardziej gęstych i najpiękniejszych momentach. Dla kogoś, kto jeszcze nie czytał Bernharda, może być idealnym wprowadzeniem w jego dzieło. Bernhard portable. Compact Bernhard. Bernhard w łupinie orzecha. Skrócony kurs życia pisarza tudzież wprowadzenie w tajniki jego warsztatu w jednym szczupłym tomie. […] Ze stu iluś stron tej krótkiej powieści – a raczej dłuższego opowiadania – czytelnik dowie się znacznie więcej niż z podobnej długości fragmentu innego tekstu Bernharda”. (Z posłowia tłumacza).
www.azymut.pl