Leszek Mądzik. Podróż

Wydawnictwo: CREO Jolanta Janson

ISBN/ISSN: 978-83-925083-0-4
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 310

46,50 zł

więcej mniej

Każdy reportaż biograficzny to jakaś podróż po cudzym życiu, lub jak kto woli, po cudzych śladach. Dlatego obok pytania, czy warto w nią w ogóle wyruszać po tych konkretnych Leszkowych, nasuwa się jeszcze jedno bardzo ważne - o przewodnika, który nas na tę wyprawę zaprasza i w nią zabiera. Czy można mu zaufać i czy ma jakieś uprawnienia, aby nas ?wciągać? w meandry duszy bohatera, przeprowadzić przez wspomnienia rodziny i przyjaciół, pokazać to co w tej wyprawie prawdziwie piękne, zaskakujące i niepowtarzalne. Czy nasz przewodnik będzie na tyle kompetentny, aby wiedzieć gdzie przystanąć na dłużej, a gdzie tylko z daleka pokazać, to co kruche i prywatne, i gdzie zbliżać się nie ma potrzeby? Będąc po lekturze książki, a więc można rzec ?po powrocie do domu? chciałabym powiedzieć wszystkim bez zastanowienia ?wyruszajcie szkoda zwlekać?! Czeka piękna i niespokojna kielecczyzna kilku pokoleń, nie tylko Mądzikowych, bo często naszych polskich. I Lubelszczyzna ze studenckim sielankowym Kulowskim życiem lat siedemdziesiątych. Będą jeszcze ludzie nad wyraz wyjątkowi i kolorowi na tle papierowych, szarych i ascetycznych dekoracji. Zjawią się wyraźnie, bo przemówią własnymi słowami o drodze, którą odbyli wędrując u boku wyjątkowego artysty ? Leszka Mądzika. A kim jest przewodnik, któremu mapę z zaznaczonymi ?przeżytymi? miejscami wręczył bohater, a wydawca zaufał, że będzie umiał ja odczytać? Jest miłośniczką sztuki, osobą powściągliwą (to ważne by pod wpływem egzaltacji nie postawić za życia pomnika), jest sumienna i skrupulatna (co daje podstawę wierzyć, że cudzych opowieści nie ubarwia i nie przerabia według własnej modły), jest wyznawczynią prostoty i ascezy (więc nie będzie nas męczyć umiłowaniem słowa własnego). Dominika Leszczyńska, bo to ona jest autorką książki ?LESZEK MĄDZIK PODRÓŻ? dokonała czegoś wyjątkowego ? napisała świetną biografię, nie opierając jej na taniej sensacji! Nie szukając ?cudów i dziwów? odnalazła na przykład babcię rozrzucającą karabiny po polach, partyzantów wymierzających sprawiedliwość...na tyłkach mieszkańców, smutne oczy dziecka wpatrujące się w okienko więzienne, kwiatki na parapecie szpitalnym, niesłychaną historię z obrazem który uratował egzamin, pełne napięcia przedstawienia i poprzedzające je równie napięte prób, i jeszcze świat, i jeszcze? Jolanta Janson

Źródło: www.albertus.pl