Strona główna
„Cyk, cyk, cyka zegar, wybija moje sekundy i godziny. Wiem, że nie będę tu, na tym jedynym ze znanych mi światów, przez wieczność. Że moje dni są policzone. Więc w obliczu mijającego czasu mam potrzebę podzielenia się swoją historią w nadziei, że może dodać komuś sił, wiary w siebie, że dzięki niej ktoś poczuje się mniej samotny albo że chociaż kogoś...
Nigdy nie chodziło mi o kasę. Nie dążyłem do tego, by stać się najbogatszym człowiekiem na świecie. Działałem w myśl zasady: „Postawię to wszystko na głowie”. Zrobię taką muzykę, jakiej nikt jeszcze nie słyszał.
„Dobry wieczór państwu. Nazywam się Mariusz Walter. Nasza stacja ruszyła”. Tymi słowami 3 października 1997 roku Walter przywitał widzów TVN. Aby zbudować imperium medialne, musiał jednak przejść długą drogę wiodącą przez PRL-owską telewizję publiczną.